In the continuation of the co-branded Lights And Air series (presented by IDIOTEQ and Post-Rock PL‘s Lights And Air compilation), we put another post-rock / experimental project under closer scrutiny. This time I sat down with Jarek Leskiewicz, the man behind the NAKED ON MY OWN and NOMODD, a new project featuring Norwegian Martin Anderson (also known as DOPEDRONE).
The new Norge-Polish collaboration brings in interesting production values and gainful, atmospheric add-ons for fans of EXPLOSIONS IN THE SKY, M83 and other shoegaze, ambient and post-rock titans. Take a journey, start exploring and see for yourself.
[EN] Hi Jarek! Welcome to IDIOTEQ! What’s up? How’s the weekend going? :)
[PL] Cześć Jarku! Witam na łamach IDIOTEQ. Co słychać, jak weekend? :)
[EN] Hey Karol! The weekend over here in Opole is warm and sunny. Last breaths of summer. Bikes & landscapes on Saturday. Sunday belongs to coffee and hard work on the new mixes.
[PL] Cześć Karol! Weekend w Opolu ciepły i słoneczny. Ostatnie podrygi lata. Sobota to rowery w polnym krajobrazie, a niedziela to żmudna praca przy miksach nowych kompozycji i kawie :)
[PL] Super! Powiedz co tam nowego miksujesz?
[EN] Great! Tell me, what’s that you’re mixing?
[EN] Today.. songs that (I hope) will become a part of the new, “Holliday” EP by NAKED ON MY OWN.
[PL] Dzisiaj akurat numery, które (mam nadzieję) wejdą w skład nowej, “wakacyjnej” EP NAKED ON MY OWN.
[EN] What’s the timeline? Aren’t we talkin’ the summer in the Southern Hemisphere here? :)
[PL] Na kiedy przewidujesz premierę? Czy nie będą to już przypadkiem wakacje na drugiej półkuli? :)
[EN] Yeah… unfortunately aware of my never ending quest for perfection, I would say it will be the dark side of 2015 :) Speaking seriously… “Holiday” means the initial ideas were conceived during the summer months of 2013. I hope we will manage to finish it soon. It’s a very spontaneous concept for me… heh. In the meantime im working on the new NOMODD stuff with Martin.
[PL] Tak… niestety. Znając mój talent do niekończącej się pogoni za perfekcją zapewne będzie to ciemna półkula 2015 :) Mówiąc bardziej poważnie, to “wakacyjna” w tym sensie, że pomysły powstały podczas letnich miesięcy 2013. Mam nadzieję że uda się nam dokończyć EP w najbliższych tygodniach. Jak na mnie to bardzo spontaniczny eksperyment heh. W międzyczasie pracuję też z Martinem nad nowym materiałem NOMODD.
[EN] Hold on. I was sure you were talkin’ about NOMO :)
[PL] Czekaj czekaj. Byłem pewien, że mówisz właśnie o NOMO :)
[EN] NAKED ON MY OWN is a project in which I’m the main composer/performer… sometimes asking other musicians for helping hand (or gtr lick). For quite a while now I’m also collaborating with talented norwegian musician Martin Anderson (whose solo project is called DOPEDRONE).We were looking for an interesting and suitable name but in the end the temporary one – “NAKED ON MY OWN & DOPEDRONE” (NOMODD for short) stuck.
The material is fundamentally similar but with a far more spacey/ambientish/gazy feel and also differs in overall sound. Just like the name suggests it’s a mixture of NOMO/DOPEDRONE stylistics. You can hear (and download for free) a compilation of the tracks we’ve done together so far.
[PL] NAKED ON MY OWN to jest projekt w którym głównie komponuję samodzielnie, posiłkując się zaprzyjażnionymi muzykami. Od jakiegoś czasu współpracuję z utalentowanym norweskim muzykiem Martinem Andersonem (którego solowy projekt to DOPEDRONE).Szukaliśmy ciekawej nazwy dla tej kolaboracji ale ostatecznie pozostała robocza “NAKED ON MY OWN & DOPEDRONE” (w skrócie NOMODD). Materiał w wielu przypadkach jest u podstaw podobny, ale jednak ma bardziej przestrzenny charakter oraz różni się brzmieniowo. Zgodnie z nazwą jest mieszanką stylistyk naszych solowych projektów. Na sieci można posłuchać (i ściągnąć za darmo) zestawu utworów, które do tej pory wspólnie zrobiliśmy.
[EN] Tell me more about the cooperation and how you guys met.
[PL] Powiedz coś więcej o Waszej współpracy i o tym jak się poznaliście.
[EN] I was really impressed by DOPEDRONE releases.
Even though our projects are different in concept and sound… I’ve sensed some common ground – a melancholy and a brave musical eclecticism. We’ve contacted through Reverbnation.It may be that the destiny brought us together because, some time earlier the reviews of our solo creations were featured back to back on a cool Japanese indie music website :)
The idea of remixing one another’s tracks soon morphed into a collaboration. Martin is a very insightful and understanding musician.It is very often that my partner in crime surprises me with arrangement ideas that he brings to the table. From my perspective it’s a wonderful musical conversation, stripped from competing and ego trips.
[PL] Wydawnictwa DOPEDRONE zrobiły na mnie duże wrażenie. Pomimo, że nasze projekty różnią się konceptualnie i brzmieniowo… wyczułem wspólny mianownik, bliską mi melancholię i odważny eklektyzm muzyczny.
Poznaliśmy się poprzez serwis Reverbnation. Myślę że przeznaczenie maczało w tym palce, ponieważ wcześniej recenzje naszych solowych dokonań pojawiły się obok siebie na ciekawej japońskiej stronie promującej muzykę niezależną :)
Pomysł wzajemnego remiksowania płynnie przeszedł w stałą współpracę. Martin jest bardzo inteligentnym i wyrozumiałym muzykiem. Często zaskakuje mnie rozwiązaniami aranżacyjnymi które wprowadza do naszych utworów.Z mojej perspektywy to wspaniały dialog, pozbawiony rywalizacji i wybujałego ego.
[EN] And how about when it comes to production and mastering you mentioned at the beginning. Do you usually work alone? What’s Martin’s take on that?
[PL] Jak to wygląda jeśli chodzi o produkcję i mastering, od którego zaczęliśmy naszą rozmowę. Zazwyczaj robisz wszystko sam? Co na to Martin?
[EN] With NOMO I usually do all the DIY mixing and mastering. In case of NOMODD we’ve decided that Martin will make the final mixes of the tracks. It allows me to look more objectively at the compositions…almost from the standpoint of the listener. Sometimes (like in case of “Lunatic” track) my mix is 80% ready and Martin comes in and completes the picture.
[PL] W NOMO często sam dokonuję DIY miksów i masteringu.W przypadku NOMODD zdecydowaliśmy, aby Martin realizował końcowe miksy utworów.Pozwala mi to spojrzeć na kompozycje bardziej obiektywnie, ..prawie z punktu widzenia (słyszenia :) słuchaczy.Czasami jest tak (jak np w przypadku utworu “Lunatic”), że mój miks jest zbudowany w około 80%, a Martin nadaje kompozycji ostateczny szlif.
[EN] Haven’t you thought about releasing „Sunset Wrecks” in physical form?
[PL] Nie chcieliście wydać „Sunset Wrecks” w formie fizycznej?
[PL] Były takie opcje…ale wszystko zaczęło przeciągać się w czasie. Ja poświęciłem sie pracy nad nową płytą SPC ECO, a Martin komponowaniu najnowszej EP DOPEDRONE. Zdecydowaliśmy sie zamieścić “Sunset Wrecks” w aktualnej formie, dostępne dla każdego, kto chciałby posłuchać.
[EN] There were some options… but everything started to drag out in time. I’ve dedicated myself to work on the upcoming SPC ECO record and Martin started composing for a new DOPEDRONE EP. We decided to put “Sunset Wrecks” in its current form up for everyone who wants to hear it.
[EN] Are you recording your material at your home studio or do you have a professional place to do that?
[PL] Nagrywasz nowe kawałki w domowym studio, czy dysponujesz jakimś profesjonalnym studio?
[EN] I record most of my music at home studio but i also use my friend’s rehearsal space (equipped with recording gear) when I want to track some live drum ideas or record some instrument doubles.
[PL] Większą część muzyki nagrywam w domowym “studio”. Korzystam również z sali prób (zawierającej sprzęt do nagrywania) mojego znajomego, gdy chcę zarejestrować pomysły perkusyjne lub dokonać dubli poszczególnych instrumentów.
[EN] Jarek, you’ve been moving within certain genres for quite a time now. Do you think being labeled can pin you down somehow? How do you deal with people labeling your work?
[PL] Jarku, już jakiś czas tworzysz w podobnych klimatach. Czy sądzisz, że bycie szufladkowanym może w końcu przyprzeć do muru? Jak sobie radzisz z etykietowaniem swojej muzyki?
[EN] Thankfully, I don’t think there’s that kind of problem with my music…NOMO as well as collaboration with Martin naturally escapes that kind of one-dimensional labeling. Sometimes it could be a blessing…but also a curse as people got used to following trends, scenes and such. I distance myself from this labeling “problem”, remembering how through the years labels like “post-rock” or “emo” changed their meaning almost entirely, and now are associated with different kind of bands than in the 90s.
I just think for a lot of people it’s much easier to label something, than to carefully look for individuality in an artistic expression.
I’m inspired by very different genres of music. New and old artists/bands. Treating the topic with some humour… I label my music as “rock’n’drone” and “sludge pop” :)
[PL] Na szczęście chyba nie mam takiego problemu. Zarówno muzyka którą robię w NOMO, jak i kolaboracja z Martinem wymyka się (moim skromnym zdaniem) tego rodzaju jednoznacznej klasyfikacji. Czasem może to być błogosławieństwo, ale też i przekleństwo, ponieważ ludzie przyzwyczaili sie podążać za modnymi w danej chwili trendami, “scenami” itd. Ja osobiście podchodzę do etykietowania z dużym dystansem, pamiętając że na przestrzeni lat pojęcia takie jak choćby “post-rock” czy “emo” zmieniły prawie całkowicie swoje znaczenie i obecnie kojarzą sie z zupełnie innym typem zespołów niż np. w latach 90-tych.
Myślę że wielu osobom wygodniej jest szufladkować coś niż starać się dostrzec/odnaleźć indywidualność danej wypowiedzi artystycznej.
Inspiruje mnie różnorodna muzyka. Nowa jak i starsza. Żartobliwie traktując temat… łatki które sam przyklejam swojej muzyce to np. rock’n’drone czy sludge pop :)
[EN] Do you have a different approach to an album when you are both the producer and songwriter? How does it differ from simply producing or just composing and then performing?
[PL] Czy masz inne podejście do albumu będąc jednocześnie producentem i kompozytorem? Czym różni się to wyłącznie od produkowania lub wyłącznie od komponowania i nagrywania?
[EN] These days the term “producing” is more arbitrary than in the past (Rick Rubin lying on the couch somewhere in the back, behind the sound engineer’s chair comes to mind…).In my case producing, composing, mixing …and even mastering usually happens at the same time. It’s good to have complete control over the act of creation ..but at the same time it leaves a lot of space for doubt and lack of objectivity. That’s why I love to work with other musicians who can undertake the same range of tasks. To have a one more person around who cares about the song is really comforting.
[PL] W naszych czasach pojęcie producenta jest chyba bardziej umowne niż kiedyś (przychodzi na myśl Rick Rubin wylegujący się na kanapie gdzieś w tle za stanowiskiem realizatora…).W moim przypadku często produkowanie, komponowanie, miksowanie …i nawet mastering odbywają się w tym samym momencie. Z jednej strony fajnie jest mieć pełną kontrolę nad każdym aspektem aktu tworzenia…ale z drugiej pozostawia to wiele miejsca na zwątpienie i brak obiektywnego spojrzenia. Dlatego bardzo lubię współpracować z innymi muzykami, którzy potrafią ogarnąć podobny zakres obowiązków. Mieć przynajmniej jedną osobę więcej u boku której zależy na danej piosence bardzo podnosi na duchu.
[EN] How about even more people? :) Wouldn’t you like to nest yourself in a band led by yourself?
[PL] A jeszcze więcej osób? :) Nie chciałbyś zagnieździć się na stale w prowadzonej przez Ciebie bandzie?
[EN] Well… my first, basement band was four people. It was chaos. Not really a proper band as we didn’t tune our instruments hahaha… but actually we’ve made some pretty groundbreaking “post-rocking” (here goes labeling!) sounds in the mid 90s (we had no idea at the time :).
Other than that the closest I got to being in a band was ECHOES OF YUL (with live gigs etc), but it went from great to serious ego tripping. Toxic and disappointing. I loved the element of live camaraderie though.
Now I’m in a much better place working with Martin and also Dean & Rose of SPC ECO. Everyone’s striving for a greater good (The Music!) with right amount of respect towards each other. Not sure how long these adventures will last… but so far it’s very satisfying.
So..back to your question…yeah i wouldn’t mind to nest myself in a bigger band, but not necessarily led by myself. To be honest I would rather like to kick back and relax …just focusing on one instrument :)
In creating music, just like in other aspects of life, partnership is really important to me and loyalty is one of the virtues I hold the most dear. Too bad it’s rare among people.
[PL] Hmm…mój pierwszy, piwniczny zespół był czteroosobowy. To był chaos. Nie do końca kapela z prawdziwego zdarzenia, ponieważ nie stroiliśmy instrumentów hahah…ale muszę przyznać że stworzyliśmy trochę przełomowych post-rockowych (odnośnie szufladkowania! :) dźwięków w połowie lat 90-tych (wtedy nie mieliśmy jednak pojęcia o ich “wartości”).
Oprócz tego wczesnego zespołu, jedyny przypadek kiedy zbliżyłem się do konceptu bycia w zespole (grającym koncerty itd) to było ECHOES OF YUL, ale ta współpraca rozpoczęła się świetnie a skończyła na poważnych jazdach ego. Toksycznie i rozczarowująco. Muszę jednak przyznać że element koncertowej solidarności bardzo mi się podobał.
Teraz jestem w o wiele lepszym miejscu komponując z Martinem a także z Deanem i Rose z SPC ECO. Wszyscy starają się dla większego dobra (Muzyki!) z odpowiednią dawką wzajemnego szacunku. Nie wiem, jak długo te przygody potrwają …ale jak do tej pory to jest bardzo satysfakcjonujące.
Wracając do Twojego pytania – tak, nie miałbym nic przeciwko zagnieżdżeniu się w większym zespole, ale niekoniecznie prowadzonym przeze mnie. Szczerze mówiąc to chyba wolałbym się wyluzować i skupić na jednym instrumencie :)
W tworzeniu muzyki, tak jak i w innych aspektach życia, partnerstwo jest dla mnie bardzo ważne a lojalność to cecha którą wyznaję. Szkoda, że taka rzadka u ludzi.
[EN] Tell me more about this one-and-only instrument and how did this love affair happen?
[PL] Opowiedz coś więcej o tym jednym-jedynym instrumencie i skąd się wzięła ta miłość?
[EN] My primary instrument is guitar, but I also play a bit of bass, keys, banjo… and whatever is needed.
Just picture a partly broken, mechanical one-man orchestra :) I can’t play drums though. I can program some (almost) convincing drum patterns and i usually have a vision in my head how the drums suppose to sound in my songs… but i just can’t play live drums at all.That’s why I’m always desperately looking for drummers i can collaborate with. It’s just that one step that still holds me back from completing my ultimate vision :)
So… taking this opportunity i would like to put up this banner up to the world: NAKED ON MY OWN – DRUMMERS ALWAYS WANTED!
[PL] Moim głównym instrumentem jest gitara, ale pogrywam również na basie, klawiszach, banjo … lub cokolwiek jest w danym momencie potrzebne.
Wyobraż sobie częściowo zepsutego, mechanicznego człowieka-orkiestrę :)
Jednak nie potrafię grać na perkusji. Umiem zaprogramować (prawie) wiarygodne paterny perkusyjne i przeważnie mam w głowie wizję tego, jak powinna brzmieć perkusja w moich utworach, ale za cholerę nie potrafię grać na żywych bębnach. To dlatego zawsze desperacko poszukuję perkusistów do współpracy. Jest to ten ostatni krok, który wciąż powstrzymuje mnie przed kompletną realizacją mojej perfekcyjnej wizji :)
Tak więc, korzystając z okazji chciałbym wywiesić transparent: NAKED ON MY OWN – PERKUSIŚCI ZAWSZE POSZUKIWANI!
[EN] Tell me more about your favorite axes, effects and gear.
[PL] Powiedz coś więcej o swoich ulubionych wiosłach, efektach i ogólnie sprzęcie.
[EN] I’m not really a gear freak. Obviously, better hardware gives you more options. I like new toys as much as the next guy …but I believe that limitations could be as inspiring.They encourage you to follow new, unknown paths to achieve the desired effect. You learn a lot doing that.
I own a few relatively cheap guitars. My fav being girlie Silver Sparkle Jagmaster. It gives me enough of clean & meaty. It’s quite large so it suits my height. Recently with the help of my friend I reanimated my very first axe I owned – vintage Defil Aster. I was really happy to find out that it still rocks on fat riffs and it still weighs a ton. Composed some of the new, low tuned SPC ECO songs on that gtr… which may sound surreal (it does to me). When it comes to effects I use both: pedals and multis. I’m not prejudiced. It’s the final outcome that counts.I try different FX configurations in search of exciting sounds. Sometimes I succeed.
[PL] Raczej nie jestem maniakiem sprzętowym. Oczywiście, lepszy hardware daje więcej opcji. Lubię nowe zabawki jak każdy – ale uważam że ograniczenia też potrafią inspirować. Zachęcają do podążania nowymi, nieznanymi drogami w pogoni za pożądanym efektem. Dużo się można nauczyć w ten sposób.
Posiadam kilka relatywnie tanich gitar. Moją ulubioną jest dziewczęcy Silver Sparkler Jagmaster. Daje mi tyle czystego kanału i mięcha, ile potrzebuję. Jest całkiem duża, więc pasuje do mojego wzrostu. Ostatnio z pomocą kolegi reanimowałem swoją pierwszą gitarę – stary Defil Aster. Z radością odkryłem że wciąż całkiem fajnie brzmi na tłustych riffach i wciąż waży tonę. Przy okazji skomponowałem na nim kilka nowych, nisko strojonych numerów dla SPC ECO… co może zabrzmieć surrealistycznie (dla mnie tak właśnie brzmi).
Jeżeli chodzi o efekty to używam zarówno kostek jak i multiefektów. Próbuję różnych konfiguracji aby otrzymać ekscytujące brzmienie. Czasami mi się to udaje.
[EN] Can you imagine not being able to make a song or a record without a certain gear or software?
[PL] Czy wyobrażasz sobie, że nie mógłbyś napisać jakiegoś utworu, czy też płyty bez jakiegoś sprzętu, czy też software’u?
[EN] Without effects like delay or reverb I wouldn’t get some of the arrangement ideas and moods right. Compositions would probably not sound the same without some meaty distortion and compressor.
These days it’s a standard for every rock musician. I mostly use my computer as a recording and editing device. Big part of what you hear in my songs is played on guitars. Sometimes I’ll add some keys to the mix. Ambiences, drones etc… all mostly gtrs.
[PL] Bez efektów typu delay czy reverb nie osiągnąłbym pewnych aranżacyjnych rozwiązań i klimatu. Zapewne kompozycje straciłyby też dużo gdybym nie miał dostępu do soczystego przesteru czy kompresora.
Ale to już obecnie standard dla każdego rockowego muzyka. Komputer traktuję głównie jako rejestrator i edytor. Mam małe pojęcie o MIDI i tego typu sprawach. Większość tego co słychać w moich utworach zostało zagrane na gitarach. Czasami dogrywam jakiś klawisz. Głównie jednak… przestrzenie, drony itd to wszystko gitary.
[EN] Are there a lot of references to certain values on your records record? How personal do you allow your music to get?
[PL] Czy na swoich płytach sporo nawiązujesz do pewnych wartości? Jak blisko i personalnie pozwalasz swojej muzyce dotrzeć do siebie?
[EN] I think so… I’m a bit naive in that regard…but in a honest way. Of course it’s a kind of self-projection. Idealistic essence of how I see myself (and others sometimes).Some of my friends pointed out that I lyrically strip down my own weaknesses in songs. I believe this was a concept right from the start …that’s why there’s word “Naked” in the name. It’s a form of confession ..I think.
[PL] Myślę że tak …jestem pod tym względem nieco naiwny, ale chyba szczery. Oczywiście jest to zawsze pewnego rodzaju projekcja. Wyidealizowany ekstrakt tego jak siebie (i czasami innych) postrzegam. Kilku znajomych zwróciło mi uwagę na to że w swoich utworach obnażam lirycznie często swoje słabości. Myślę że taki był koncept od samego początku…stąd słowo NAKED (nagi) w nazwie. Jest to chyba pewna forma spowiedzi…
[EN] If there is one album you wish you could have produced, what would it be?
[PL] Jeśli jest jakiś album, który marzyłbyś wyprodukować, co by to było?
[EN] There’s a lot of magical records that would be great to be a part of. Even as an outside observer. I don’t consider myself as a good producer or sound engineer. It’s usually a necessary evil. I dream of producing my own record with someone who would understand the vision enough… someone with experience and technical background. This person would need to be VERY understanding and patient though… hahah. Dream on, dreamer. Having said that… luckily… working with Martin & Dean I’ve achieved it for the most part. I’m not there yet 100% though.
[PL] Jest wiele magicznych płyt przy których realizacji wspaniale byłoby być obecnym. Nawet jako postronny obserwator. Nie uważam siebie jednak za dobrego “producenta” czy realizatora. Często jest to zło konieczne. Marzę o wyprodukowaniu swojej własnej płyty z kimś kto dostatecznie rozumiałby co chcę osiągnąć ..natomiast dysponował doświadczeniem i zapleczem technicznym. Taka osoba musiałaby być jednak bardzo wyrozumiała i cierpliwa ..haha. Pomarzyć można. To powiedziawszy …po części osiągnąłem to współpracując z Martinem i Deanem. Nie dotarłem jednak jeszcze na metę w 100%.
[EN] I wish you well with the challenges the future may hold and lots of fruitful collaborations :) Thanks so much for the interview. If there’s anything else you’d like to mention, feel free! Thanks!
[PL] Życzę w takim razie kolejnych wyzwań i owocnych kolaboracji :) Dzięki wielkie za wywiad. Jeśli jest coś, o czym chciałbyś jeszcze wspomnieć, to śmiało! Dzięki!
Live long and prosper
NOMO guitar (brown photo) by Patrycja Wanot.